10 lutego 2024 r., dżdżyste południe przeplatane śniegiem. „To nic”, mówią przychodzący ludzie.  84 lata temu było gorzej.  Schodzą się starcy, zmęczeni lecz pogodni.  Każdego roku jest ich mniej.  Nadchodzi młodzież, harcerze, uczniowie. Ubrani odświętnie. W dłoniach kwiaty, znicze, szarfy na piersi, strzelisty sztandar widać z daleka. Starsi ludzie, niestrudzeni, uśmiechnięci, na ich twarzach nie widać starości i  przeżyć o których chętnie opowiadają. Słychać szepty, rozmowy i wspomnienia tamtych dni. Opowiadają jak było, skąd wieźli i dokąd, kto  został,  kto przeżył, kto z głodu, kto z zimna, kto zdążył do Syrii, kto wsiadł na Batorego, kto do Afryki, a kto do Zelandii, kto był pod Cassino, kto widział Kaprala Wojtka. Sybiracy jak jedna rodzina w kręgu pomnika na Szczecińskim Cmentarzu. Kamień z tablicą, pomnik Matki chroniącej swe dzieci, trakt kolejowy zakończony krzyżem, wymienione lata wywózek, przypominające, że na po wojnie ludzkie tragedie się nie skończyły. Miejsce pamięci otoczone murem, a na nim niezliczone tabliczki z nazwiskami  tych co pozostali na „nieludzkiej ziemi”.  Sybiracy, ci wywiezieni, ci urodzeni, „polskie dzieci”, wojenni tułacze, żołnierze II Korpusu i ci którzy, którzy nie zdążyli do Armii Andersa.  Potomkowie, dzieci, wnuki, rodziny i młodzież  to nadzieja, że pamięć tamtych lat zostanie zachowana. Szepty wspomnień przerywa orkiestra wojskowa. Równym rytmem docierają 3 szeregi sprężystych, rosłych chłopaków w mundurach.  12 Dywizja Zmechanizowana z błyszczącymi instrumentami muzycznymi i bagnetami na karabinach. Raport i honor. Zaczynamy.

Vice Wojewoda, Vice Prezydent przypominają trudny okres naszej historii. Prezes Zachodniopomorskiego Zarządu Wojewódzkiego Związku Kombatantów RP i BWP w Szczecinie przypomina przekłamania naszej historii.

Przez prawie 50 lat po wojnie nie wolno nam było mówić o trudnych losach naszych kombatantów i bohaterów.

Przemówienia kończą salwy honorowe. Trąbka i werble wyznaczają czas na złożenie wieńców. Setki kwiatów spoczywają na torowisku pod krzyżem. Myślimy o naszych bohaterach, tych którzy przeżyli i tych, których imiona ozdabiają długi ceglany mur wieńczący miejsce pamięci.  Wokół stoją „Strażnicy Pamięci”:  Sybiracy i ich potomkowie, młodzież z Technikum i Szkoły Florystycznej.  Dumnie powiewają sztandary w pocztach sztandarowych: Związków Sybiraków i Szkół.

To jeszcze nie koniec. W niedzielę Msza św. w Kościele Garnizonowym w Szczecinie i liczne wieczernice w grupach Sybiraków i ich rodzin. Wspomnienia, filmy, wystawy pamiątek. Wszystko, aby zachować i kultywować pamięć.

Click to listen highlighted text!