Obchody Dnia Sybiraka w Lęborku odbyły się 16 września 2016 r. przy pomniku Zesłańców Sybiru. Prezes Zarządu Koła ZS Witold Bań rozpoczął uroczystość tymi słowami: „Dzisiejsza uroczystość upamiętniająca tragiczne losy setek tysięcy naszych rodaków, przymusowo zesłanych na Syberię, ma nam przypomnieć o jednej z najtragiczniejszych kart naszego narodu. Część z nich, umęczona na zawsze, została w syberyjskiej ziemi. Nie zapominajmy też o tych, którzy ocaleli, ale po powrocie do ojczyzny z powodu utraty zdrowia, odeszli na wieczny spoczynek. Dlatego dziś oddajemy im hołd”. Został odegrany hymn państwowy. Prezes Zarządu Koła powitał z wyrazami wielkiego szacunku i uznania: dzielnych Sybiraków, senatora RP Kazimierza Kleinę, burmistrza miasta Lęborka Witolda Namyślaka, doradcę burmistrza, radną Sejmiku Wojewódzkiego Alicję Zajączkowską, zastępcę przewodniczącego Rady Miejskiej Bogdana Oszmiana, starostę lęborskiego Teresę Ossowską-Szarą, wicestarostę Elżbietę Godderis, przewodniczącego Rady Powiatu Waldemara Walkusza, radnych Rady Miejskiej, radnych Rady Powiatu, media – Kanał 6 oraz redakcje „Dziennika Bałtyckiego” i „Głosu Pomorza”, poczty sztandarowe różnych środowisk, weteranów, kombatantów, przedstawicieli Wojska Polskiego z Kompanią Honorową, policji, straży pożarnej, stowarzyszeń, organizacji społecznych i politycznych, zakładów pracy, harcerzy, młodzież szkolną z lęborskich i zamiejscowych szkół oraz najmłodszych obywateli – przedszkolaków. Po powitaniu został odegrany Hymn Sybiraków. Głos zabrał burmistrz Lęborka Witold Namyślak: „17 września 1939 r. armia Związku Sowieckiego wtargnęła na wschodnie tereny Rzeczypospolitej. W tym czasie Polska broniła się przed agresją ze strony III Rzeszy. Atak Sowietów był dla nas przysłowiowym wbiciem noża w plecy. Państwo sowieckie korzystało z doświadczeń i metod opresji stosowanych jeszcze przez carat oraz z niezmierzonych obszarów podporządkowanych Rosji na Dalekim Wschodzie. Klimat i warunki tam panujące zabijały równie skutecznie, co opresyjny aparat policyjny i więzienie. Pierwszymi ofiarami u progu II wojny światowej stali się obywatele polscy – w dużej mierze cywilna ludność, niezależnie od wieku i płci. Związek Sowiecki zajął ponad połowę terytorium Polski zamieszkanego przez blisko 14 mln obywateli polskich. Z terenów tych wywieziono setki tysięcy ludzi, wielu zmarło w strasznych warunkach, wielu nie wróciło. Po wojnie przez dziesięciolecia panowała zmowa milczenia na temat losu, jaki spotkał Polaków na Wschodzie. Jednak pamięć o tych ludzkich tragediach trwała w naszych domach, pielęgnowana zwłaszcza przez tych, którym dane było przeżyć i wrócić z »nieludzkiej ziemi«. Czas nieubłaganie płynie, coraz mniej jest z nami uczestników i świadków tych nieludzkich zbrodni. Zarówno tym, którzy przeżyli i powrócili do ojczyzny, jak i tym, którzy zmarli na obcej i nieprzyjaznej ziemi, winni jesteśmy pamięć i szacunek”. Prezes Zarządu Koła Witold Bań przypomniał okoliczności i historię wywózek. Powiedział m.in.: „Sybiracy nigdy nie zapomną 17 września 1939 r., będzie zawsze w naszej pamięci dniem rozpoczynającym martyrologię Polaków na Wschodzie, chociaż masowe zsyłki w głąb Związku Sowieckiego z okupowanych przez ZSRR wschodnich terenów Polski rozpoczęły się dopiero 10 lutego 1940 r. Natomiast pierwsze aresztowania, rewizje i wzywania na przesłuchania do szybko utworzonych siedzib NKWD rozpoczęły się kilka dni po 17 września. Od tragicznej daty 10 lutego, pierwszej masowej deportacji mija już ponad 70 lat, a my ciągle pamiętamy, jak grupy NKWD zastukały kolbami karabinów do drzwi i okien polskich domów. (…) Nasz związek jest pomostem miedzy nowym a starszym pokoleniem. Nasze doświadczenia wyniesione z zesłań mamy obowiązek przekazywać jako prawdę historyczną – młodym. A któż lepiej zna, lepiej wie o przyczynach i faktach niż Sybiracy? Tego wymaga interes państwa, tego wymaga interes narodu. Winniśmy kształtować wśród młodych poczucie umiłowania ojczyzny jako dobra najwyższego. Te niewyobrażalne cierpienia, jakich doznaliśmy na zesłaniu, trudno sobie wyobrazić młodym, gdy opowiadamy im o naszych przeżyciach”. Oficer Wojska Polskiego z I Lęborskiego Batalionu Zmechanizowanego odczytał apel poległych, a Kompania Honorowa I Lęborskiego Batalionu Zmechanizowanego oddała trzy wystrzały z karabinów. W części artystycznej wystąpili uczniowie Zespołu Szkół Gospodarki Żywnościowej i Agrobiznesu, gdzie dyrektorem jest Małgorzata Besler, a polonistką Joanna Studzińska, przygotowująca uczniów do występu. Wykorzystany został scenariusz pochodzący ze zbiorów Związku Sybiraków. Uczniowie i Joanna Studzińska otrzymali upominki ufundowane przez Urząd Miejski, zaś dyrektor szkoły – z rąk prezesa Zarządu Koła piękną wiązankę róż. Witold Bań podziękował za przygotowanie uroczystości wszystkim, którzy swoim zaangażowaniem doprowadzili do sprawnego przebiegu uroczystości. Ponadto w imieniu burmistrza Witolda Namyślaka prezes Zarządu Koła zaprosił chętnych na skromny poczęstunek do kawiarni Różana, gdzie wyświetlony został film „Losy zesłańców Sybiru”. Prezes zaprosił delegacje różnych środowisk do oddania hołdu przez złożenie wiązanek kwiatów i zapalenia zniczy. Oprac.: Witold Bań, prezes Zarządu Koła Związku Sybiraków w Lęborku Władze miasta i powiatu podczas uroczystości Poczet sztandarowy lęborskiego Koła ZS (od lewej): Edmund Robak i Jan Kuklis Przemawia prezes Zarządu Koła Witold Bań Burmistrz Lęborka Witold Namyślak Kompania Honorowa I Lęborskiego Batalionu Zmechanizowanego Występ uczniów Zespołu Szkół Gospodarki Żywnościowej i Agrobiznesu w Lęborku Kwiaty składa delegacja lęborskiego Koła (od lewej): Krystyna Olszewska i Zdzisław Karwacki Kwiaty składają dzieci z lęborskiego przedszkola Sybiracy podczas uroczystości Pomnik Zesłańcom Sybiru Przeczytano 31 Nawigacja wpisu Dzień Sybiraka we Wrocławiu VI Marsz Sybiracki Ziemi Zgorzeleckiej